Ciekawe miejsca,  Parki Narodowe,  Polska

Zimą w góry – jak się przygotować?

zimą w góry - krajobraz zimowy Bieszczad W tym wpisie dowiesz się jak przygotować się na wędrówki w góry zimą, jakich zasad należy przestrzegać chodząc zimą w góry, zobaczysz jakie warunki panują w zimie w wyższych partiach gór oraz na górskich drogach. Będziesz mógł również zobaczyć fotorelację z wyprawy w Bieszczady zimą, która odbyła się w końcówce roku 2018.

Zima – czyli mróz, śnieg, zaspy, mroźny wiatr, ciężkie warunki na drogach itp. niedogodności… Dla wielu ludzi ta pora roku jest przekleństwem i powodem by zaszyć się w ciepłym, przytulnym mieszkaniu, wypić gorącą herbatę lub aromatycznego grzańca i nadrobić zaległości w oglądaniu swoich ulubionych seriali. Jak bowiem w takich warunkach zdobywać szlaki i to jeszcze górskie?

Oczywiście, że można – nie jest to takie straszne czy trudne jak się wydaje. Wręcz jest to bardzo ekscytujące i motywujące. Warto się przełamać, by zobaczyć świat z zupełnie innej perspektywy. Zapewniam, że satysfakcja gwarantowana. Nie trzeba również inwestować góry pieniędzy w specjalistyczny sprzęt, do wszystkiego można podejść z rozsądkiem. Zanim jednak się wybierzemy w jakiekolwiek góry zimą – trzeba pamiętać o kilku ważnych zasadach i troszkę się do takiej wyprawy przygotować.

Jak przygotować się do górskich wędrówek zimą?

Należy pamiętać, że pogoda w górach o każdej porze roku potrafi zmienić się błyskawicznie. Zimą warunki na szlakach dodatkowo bywają trudniejsze, ze względu na zagrożenia lawinowe, zaspy, śliskie podejścia, oblodzone barierki przy stromych podejściach, mróz i wiatr oraz szybciej zapadający zmrok. Warto monitorować wskaźniki pogodowe, przy czym należy pamiętać, że zimą temperatura wskazywana na termometrze często nijak ma się do temperatury odczuwalnej. Istotny wpływ na taki stan rzeczy ma wilgotność powietrza. Kiedy na zewnątrz panuje niewielki mróz ale wilgotność powietrza jest duża te: załóżmy -5 na termometrze, możemy odczuwać jak -15. Im bardziej suche powietrze tym mniej ujemne temperatury na nas oddziaływają. W górach często wilgotność powietrza bywa duża, dlatego warto odpowiednio się zabezpieczyć przed mrozem.

– przed wyjściem zimą w góry zawsze należy sprawdzić aktualne komunikaty o zagrożeniu lawinowym i warunkach panujących na szlakach.

Zagrożenie lawinowe podawane jest w 5-stopniowej skali:

  • I stopień oznacza bezpieczne warunki do uprawiania narciarstwa i turystyki pieszej, choć bardzo strome stoki należy przechodzić pojedynczo.
  • II stopień oznacza, że zejście lawiny jest możliwe przy znacznym obciążeniu na bardziej stromych stokach. Małe lawiny mogą schodzić samorzutnie, a poruszanie się wymaga doświadczenia. Jest to więc sygnał do zastanowienia się, czy jesteśmy na tyle dobrze doświadczeni i przygotowani, żeby bezpiecznie ruszyć w góry.
  • III stopień oznacza, że mechaniczne zejście lawiny może spowodować pojedynczy człowiek i to z dużej odległości. Należy omijać niebezpieczne miejsca (na przykład stoki z nawianym śniegiem). Zaleca się unikanie wyjścia poza naturalną granicę lasu (w teren wysokogórski). Powinno się korzystać z usług profesjonalnego przewodnika. Istnieje ryzyko samorzutnego zejścia średniej lawiny.

Przy III stopniu zagrożenia lawinowego zdecydowanie odradzam wychodzenia w góry zimą bez odpowiedniego doświadczenia i sprzętu.

Z uwagi, iż artykuł ten przeznaczony jest głównie dla mniej doświadczonych Włóczykijów, ostatnie dwa stopnie pominę. Bardziej zaprawieni w zimowych wyprawach Włóczykije z pewnością znają dwa ostanie stopnie i wiedzą jak się do nich zastosować.

– warto ściągnąć na smartfona darmową aplikację „RATUNEK” i pamiętaj o numerze ratunkowym w górach. Przed wyjściem w góry dobrze naładować baterie w telefonach, a dodatkowo warto mieć w zapasie naładowanego powerbanka.

Jest to dość istotne, gdyż w niskich temperaturach baterie padają znacznie szybciej, a w przypadku zejścia lawiny, zagubienia na szlaku czy wypadku – sprawny telefon potrafi przyspieszyć akcję ratunkową i uratować życie. Niezależnie czy mamy zainstalowaną aplikację „RATUNEK”, warto pamiętać o numerze alarmowym w górach.

Numer ratunkowy w górach:
601 100 300

przed wyjściem w góry należy bezwzględnie powiadomić kogoś gdzie się wybieramy oraz mniej więcej o której godzinie zamierzamy wrócić.

Wystarczy wysłać sms-a do bliskiej osoby lub zostawić karteczkę w miejscu gdzie nocujecie. W przypadku jakiegoś wypadku na szlaku i np. utraty przytomności zwiększy to Wasze szanse na przeżycie, o ile ktoś powiadomi służby ratunkowe. Dlatego najlepiej taką informację zostawić u więcej niż jednej osoby.

– wybieramy szlaki częściej uczęszczane, najlepiej ze schroniskiem na szlaku.

Częściej uczęszczane szlaki mają w zimie to do siebie, że śnieg na szlaku jest bardziej ubity, istnieje więc mniejsze prawdopodobieństwo, że będziecie przecierać szlaki, a więc zapadać się w śniegu, chyba, że dysponujecie rakietami śnieżnymi lub nartami. Najczęściej uczęszczane szlaki to te, na których znajduje się schronisko górskie lub bacówka, gdzie można się ogrzać, wysuszyć i coś zjeść.

– na szlak wychodzimy zimą w góry jak najwcześniej, nie później niż do południa i koniecznie zabieramy ze sobą latarki.

Zimą dzień jest o wiele krótszy niż latem. O ile latem ok. godz. 19:00 możemy zejść ze szlaku jeszcze za dnia, to zimą w górach już po 16:00 zaczyna się ściemniać. Bez względu na to, o której godzinie wychodzimy w góry, zawsze należy mieć ze sobą sprawne latarki. Bywa, że z jakiejś przyczyny przejście szlakiem zajmie nam więcej czasu niż założyliśmy i może się zdarzyć, że zastanie nas noc, wówczas schodzenie po ciemku bez latarek jest bardzo niebezpieczne i grozi wypadkiem.

– bezwzględnie trzymamy się szlaku i obserwujemy zmiany warunków pogodowych.

Jest to bardzo istotna zasada, bowiem zimą przy dużej pokrywie śnieżnej nie widzimy co jest pod śniegiem, a może być różnie np. może być wgłębienie lub szczelina. Zazwyczaj szlaki są dość udeptane przez turystów, a więc idąc takim szlakiem nie zapadamy się, nawet idąc bez rakiet śnieżnych. Wystarczy jednak zrobić dwa kroki w bok by wpaść w zaspę po pas, a nawet i po szyje jak dobrze zawieje. Należy też zachować rozsądek mierząc siły na zamiary, jeśli warunki pogodowe pogarszają się lepiej się wycofać niż ryzykować utratę sił i zamarznięcie.

– warto zabrać ze sobą jakiś prowiant i ciepły napój w termosie.

Wspinaczka zimą wymaga nieco więcej wysiłku, zwłaszcza jeśli szlaki są mocno zasypane i musimy brodzić w śniegu. Warto mieć wtedy coś czym uzupełnimy ubytek kaloryczny wywołany przez wzmożony wysiłek. Łatwiej w zimie również o wychłodzenie organizmu, szczególnie na górze jak już się wdrapiemy oraz schodząc ze szczytu. Termos z ciepłą herbatą w takich sytuacjach na pewno się przyda.

– wychodząc zimą w góry za barierki łapiemy się od spodu.

Na szlakach przy stromych podejściach często dla ułatwienia podejścia instalowane są drewniane barierki. Należy pamiętać by zimą, korzystając z nich, łapać się za nie od spodu, ze względu na występujący na zewnętrznej stronie barierki lód i śnieg. Unikniemy w ten sposób ześlizgnięcia oraz przemoczenia rękawic.

– właściwy ubiór

Bielizna termoaktywna

Przygotowując się do wyjścia zimą w góry należy pamiętać, że warunki panujące w górach zimą są bardzo odmienne niż latem. Wchodząc na górę będzie nam gorąco i z pewnością zaczniecie się rozbierać, dlatego warto zaopatrzyć się w bieliznę termoaktywną, a więc oddychającą i odprowadzającą wilgoć na zewnątrz. Koszula powinna być z długim rękawem, a całość powinna przylegać do ciała – inaczej nie będzie dobrze spełniać swojej funkcji.

Odzież wierzchnia

Na szczycie zimą zawsze wieje silny mroźny wiatr i często pada śnieg, dlatego zawsze zakładamy wiatroszczelną i wodoodporną kurtkę oraz ciepłe spodnie, najlepiej zimowe spodnie trekingowe do górskich wędrówek lub spodnie narciarskie. Zawsze dobrze mieć również pod spodem jakiś polar dla dodatkowej ochrony przed zimnem. Schodząc ze szczytu, nie będziemy już tak narażeni na silny mroźny wiatr ale zdecydowanie będzie nam lżej niż pod górę, dlatego warto być ubranym „na cebulkę”, aby można było w razie czego coś zdjąć z siebie, żeby zachować właściwą temperaturę ciała. Większość ciepła tracimy przez głowę i dłonie, dlatego dobrze zaopatrzyć się w ciepłą czapkę i rękawiczki. Te drugie warto mieć przynajmniej dwie pary, łatwo bowiem w zimie o przemoczenie rękawiczek.

Porządne buty trekingowe i stuptuty

Przede wszystkim powinniście się zaopatrzyć w porządne górskie buty. Nie warto przy tym oszczędzać, porządne górskie buty posłużą Wam przez wiele lat zarówno w lecie jak i zimą. Jest to więc inwestycja na lata. Ja swoje buty górskie kupiłem 9 lat temu i wciąż są niezawodne. Porządne buty górskie powinny mieć solidną podeszwę z antypoślizgowym bieżnikiem i jak najmniej szwów – zmniejsza to szansę na ich przemoknięcie. Często znajdziemy na nich gumowe otoczki zwiększające wodoodporność oraz chroniące przed uszkodzeniami mechanicznymi. Buty powinny również być sztywne, aby zapobiec skręceniom kostki. Z uwagi iż pod wpływem wysiłku stopy puchną, buty należy kupować o numer większe niż zazwyczaj nosimy. Zanim jednak wybierzemy się na zakupy po buty, powinniśmy się zaopatrzyć w grube, ciepłe skarpety termoaktywne i w nich przymierzać poszczególne pary butów.

Warto też pamiętać o stuptutach, czyli specjalnych ochraniaczach, zakładanych na buty, kostki, łydki i piszczele. Stuptuty wyposażone są w ściągacz, który zapobiega dostaniu się śniegu do wnętrza butów. Nie kupujmy tych najtańszych – są wykonane z wodoodpornych, ale nieoddychających materiałów i możemy się w nich dosłownie „zagotować”.

– sprzęt ułatwiający poruszanie się po śniegu

Jeśli chodzi o sprzęt, to tutaj mamy równie szeroki wybór co przy ubraniach. Duży jest również rozstrzał cenowy. W zależności od zasobności naszego portfela oraz warunków panujących na szlaku powinniśmy możliwie optymalnie dobrać sprzęt . Na pewno warto mieć ze sobą kijki. Przydadzą się szczególnie przy schodzeniu ze szczytu, zapewniając stabilność i odciążenie stawów. Pomocne również będą raki oraz rakiety śnieżne. Te pierwsze zapewniają stabilną przyczepność do śliskiej powierzchni np. ubitego śniegu lub lodu. Te drugie natomiast zapobiegają zapadaniu się w głębokim nieubitym śniegu. Na często uczęszczanych szlakach, w niższych górach jak np. w Bieszczadach wystarczą porządne buty górskie. Jednak z rakami i rakietami śnieżnymi zdecydowanie będzie łatwiej.

Jeśli ktoś jednak chciałby poważniej podejść do tematu – połączyć piesze wędrówki po górach z jazdą na nartach to powinien zaopatrzyć się w narty skiturowe. Są to narty do skituringu, czyli takiego przemieszczania się po terenie górskim, gdzie występują odcinki płaskie, strome podejścia oraz zjazdy. Narty te łączą w sobie funkcjonalność nart zjazdowych oraz biegowych. Jeśli ktoś chciałby nauczyć się poruszania na tego typu sprzęcie to polecam kursy skiturowe Akademii GOPR organizowane przez Fundację GOPR. 

– Jadąc samochodem zimą w góry trzymajcie się głównych dróg, jedźcie powoli i zaopatrzcie się w łańcuchy śniegowe.

Wybierając się w góry samochodem warto pamiętać o kilku rzeczach. Górskie drogi zimą zazwyczaj utrzymywane są na biało i nie wszystkie drogi są odśnieżane. Oznacza to, że będziemy zmuszeni jechać po ubitym śniegu, a w wielu miejscach może się zdarzyć śnieg nieubity lub koleiny. Należy zatem pamiętać o dobrych zimowych oponach oraz o tym, że w górach jeździ się troszkę inaczej niż po płaskim. Zdecydowanie ostrzejsze są zakręty, często występują serpentyny oraz strome podjazdy i zjazdy, a drogi są węższe. Na zawrotne prędkości w takich warunkach nie mamy co liczyć.

Warto  pamiętać o starych sprawdzonych zasadach: „spiesz się powoli” oraz „kto drogi skraca, ten do domu nie wraca”. Wybierając się zimą w góry, powinniśmy zaopatrzyć się w łańcuchy śniegowe. Dobrze jest również wozić ze sobą jakąś małą łopatkę oraz kable rozruchowe. Przed podróżą powinniśmy również sprawdzić stan wycieraczek oraz uzupełnić zbiornik z zimowym płynem do spryskiwaczy oraz sprawdzić układ hamulcowy.

Dla przykładu poniżej zamieszczam filmik z warunków panujących na drogach w Bieszczadach w końcówce roku 2018.

Na koniec

fotorelacja z zimowej wyprawy w Bieszczady

30-31 grudnia 2018 r.

Połonina Wetlińska

A tak jest zimą tam na górze. Piknie! Prawda? 😉

 

Połonina Caryńska

Poniżej relacja wideo ze szczytu: 

Mała Rawka

Poniżej relacja wideo ze szczytu:  

Jeśli   spodobał się Wam ten wpis, zachęcam do polubienia go na fanpage-u strony oraz do dyskusji w komentarzach. Jeśli jeszcze nie polubiliście strony na Facebooku, to koniecznie musicie to zrobić. Będziecie wtedy na bieżąco z nowymi wpisami, a dla mnie będzie to dodatkowa motywacja do dalszego rozwoju bloga 🙂

 

ZACHĘCAMY

do wspierania fundacji GOPR

0 0 votes
Article Rating
46 Udostępnień
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
trackback

[…] Wiele osób boi się jechać w góry zimą w obawie przed lawinami, nieprzetartymi szlakami, śliskimi podejściami itd. Do gór należy podchodzić z pokorą i rozsądkiem przez cały rok. Zachowując jednak pewne zasady bezpieczeństwa i zdrowy rozsądek z powodzeniem można cieszyć się wspaniałymi górskimi widokami przez cały rok, zwłaszcza w Bieszczadach. Są to średniej wielkości góry i o ile nie ma wysokiego zagrożenia lawinowego z powodzeniem można wędrować po najpopularniejszych szlakach, które raczej są przez większość sezonu zimowego przetarte. Warto jednak zaopatrzyć się w raki turystyczne. Nieduży koszt, a zimą bardzo ułatwiają pokonywanie górskich szlaków. Szerzej o tym jak się… Czytaj więcej »

1
0
Would love your thoughts, please comment.x